Czy aktualizując kosztorysy inwestorskie możemy posługiwać się wskaźnikami publikowanymi na stronach rządowych a szczególnie przez Główny Urząd Statystyczny?
Pozwólcie Państwo, że nie odpowiem wprost na to pytanie. Zamiast tego przytoczę pewną prawdziwą historię, która mi się przytrafiła w ostatnim czasie.
Po pierwsze – aktualny kosztorys
Zacznijmy od tego, że aby uruchomić przetarg poprzez umieszczenie odpowiednich dokumentów na stronie danej gminy czy innego podmiotu, który obejmuje Ustawa o zamówieniach publicznych, zamawiający musi mieć aktualny kosztorys. Aktualny to znaczy nie starszy niż pół roku. Proces uzgadniania w ramach samorządu dotyczący tego, czy na daną inwestycję zgodzi się odpowiedni organ, czy będą środki w budżecie na zabezpieczenie tego zamówienia i wreszcie pisanie wniosków o finansowanie z innych źródeł i oczekiwanie na pozytywną odpowiedź trwa bardzo często wielokroć dłużej niż te pół roku ważności kosztorysu. Natomiast warunek aktualności kosztorysu jest oczywiście wiążący.
W maju tego roku otrzymałem do przeceny kosztorys inwestorski na budowę sieci kanalizacyjnej w pewnej wsi na Dolnym Śląsku. Ten sam kosztorys wyceniałem rok wcześniej na podstawie jeszcze starszego kosztorysu z października 2020. Kosztorys obejmował spory zakres robót. Prawie 1,5 km kanału z rur PVC, do tego sieć tłoczna z rur PE (1200m), przepompownie, studzienki i towarzyszące roboty (drogowe, elektryczne itd.).
Wartość kosztorysowa inwestycji
Sprawdźmy więc, jak wyglądały koszty wykonania tych robót. Kosztorys wykonany w październiku 2020 roku opiewał na kwotę 4 050 0000 zł. Jak to niestety bywa, nim Gmina podjęła działania, nim uchwalono konieczne decyzje czas upłynął i należało ów kosztorys inwestorski zaktualizować. Wycena tego samego kosztorysu zrobiona przeze mnie w maju 2022 przewidywała już kwotę 4 860 000 zł. Czyli przez półtorej roku wartość kosztorysowa tej inwestycji wzrosła o około 20%. Tymczasem publikowany w marcu 2022 komunikat GUS informował, że ceny produkcji budowlano-montażowej w porównaniu rok do roku wzrosły o 10,4% (1). Matematycznie porównując z naszym okresem 18 miesięcy wychodzi około 16%. Czyli waloryzując ten kosztorys wskaźnikiem GUS już mamy zaniżoną kwotę o około 4%.
Aktualizacja wyceny
Ale to nie koniec historii. Znów gminie od tamtego czasu nie udało się uruchomić tego projektu, więc otrzymałem kolejne zlecenie na aktualizację tego kosztorysu. Taką aktualizację wyceny przeprowadziłem pod koniec maja bieżącego roku. Właśnie ją skończyłem. Aktualna wartość tej inwestycji to 6 305 000 zł. To oznacza, iż przez ten ostatni rok koszt tej inwestycji wzrósł o 30%! Natomiast według danych GUS, w kwietniu 2023 ceny produkcji budowlano-montażowej w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wzrosły jedynie o 11,3% (2)…
Czy stosować wskaźniki GUS?
Czy można więc podpierać się tymi wskaźnikami GUS? Przecież gdyby nie przeliczać żmudnie cen a potraktować po prostu wartość końcową tego kosztorysu mnożnikiem proponowanym przez GUS (4 860 000 zł x 1,13 = 5 492 000 zł), to podczas otwierania ofert okazałoby się, że inwestycja nie zostanie podjęta bo w zaplanowanym budżecie zabraknie ponad osiemset tysięcy złotych!
Wydaje mi się, że ten przykład wzięty z życia daje odpowiedź na pytanie postawione w tytule tego artykułu.
Autor: Andrzej Pietraszek
Źródła danych:
(1) https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-produkcji-budowlano-montazowej-w-marcu-2022-roku,15,40.html
(2) https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-produkcji-budowlano-montazowej-w-kwietniu-2023-roku,15,53.html